Wiadomości

Kilkuset księży naszej diecezji uczestniczyło w Bielsku-Białej w liturgii kapłańskiej jedności. Wielkoczwartkową Mszę św. z połączoną z konsekracją Krzyżma i poświęceniem olejów koncelebrowali pod przewodnictwem bp. Romana Pindla. Wraz z nimi modlili się też: bp Piotr Greger i bp. senior Tadeusz Rakoczy.

Kilkuset kapłanów modliło się w Wielki Czwartek przed południem w bielskiej katedrze św. Mikołaja. Podczas tej Eucharystii wszyscy księża odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie, złożone w dniu święceń kapłańskich. Listy gratulacyjne otrzymali kapłani, którzy w tym roku przeżywają swoje jubileusze 50-lecia i 25-lecia kapłaństwa. W modlitwie polecano też kapłanów diecezji bielsko-żywieckiej, którzy odeszli w ciągu minionego roku: ks. Piotra Kocura, ks. Henryka Szlachetkę, ks. Karola Psurka i ks. Alfreda Brodę.

Przytaczając przykład książki, zatytułowanej: "Lenin: prorok raju, apostoł piekła", bp Pindel wskazywał na występujący w bolszewickiej ideologii mechanizm oszukańczych zapowiedzi dobra i następującej po nich realizacji zła. Złudne okazują się zapowiedzi zmian, które maja wyzwolić człowieka.

- Prorok i apostoł to zarazem słowa kluczowe dla zrozumienia zbawienia, a także dla opisania ludzi wybranych przez Boga czy też ustanowionych do misji w Kościele. Pytanie, czy jest w nas: ludziach powołanych i namaszczonych, i prorok, i apostoł wybawienia od zła, od grzechu? Czy jesteśmy apostołami raju, zbawienia wiecznego? - mówił bp Pindel, wskazując, że przykład prorok Izajasza pokazuje człowieka, który zapowiada wielkie i korzystne zmiany, a jednocześnie tłumaczy, że nie potrzebuje dla ich wprowadzenia żadnej siły, gdyż siłą proroka jest namaszczenie przez Boga, a zmiany są wyłącznie dziełem Boga.

- Tylko Bóg może wyzwolić i przywrócić do pierwotnego porządku świat zdegradowany przez grzech. Człowiek nie może sobie poradzić do końca nawet z brakiem wody czy zanieczyszczeniem powietrza. Tym bardziej nie przywróci dla siebie niewinności przed Bogiem, harmonii w sobie, pojednania z ludźmi. Sam nie da rady - podkreślał ordynariusz.

Podczas tej Eucharystii bp Pindel dokonał konsekracji Krzyżma Świętego, używanego przy chrzcie, bierzmowaniu, podczas święceń kapłańskich, a także do namaszczania ołtarza i ścian przy poświęceniu kościoła. Poświęcone zostały też oleje: chorych i katechumenów.

- Może ich używać tylko człowiek, który sam został namaszczony - przypominał bp Pindel. - Kto jest wybrany i namaszczony, niech dziś powtarza za prorokiem, dziękując za powołanie i łaskę trwania w wierności. Niech powtarza: "Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie, abym ubogim niósł Dobrą Nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana"... - dodawał bp Pindel.

W czasie liturgii ustanowieni zostali nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej. Specjalne błogosławieństwo na tę posługę otrzymało 25 nowych szafarzy. Posługę animatorów służby liturgicznej ołtarza rozpoczęło 101 przedstawicieli parafii naszej diecezji, którzy wraz z błogosławieństwem otrzymali z rąk biskupów poświęcone krzyże animatorskie.

W imieniu wszystkich kapłanów diecezji bielsko-żywieckiej ks. kan. Ignacy Czader, dziekan skoczowski, złożył bp. ordynariuszowi Romanowi Pindlowi oraz wszystkim biskupom życzenia radości z udziału w zbawczym kapłańskim posłannictwie Jezusa Chrystusa i zachwytu nad potęgą Boga i Bożego Miłosierdzia.

Dziękując za te słowa bp Pindel zaznaczył, że szczególne życzenia skierować należy pod adresem jubilatów, którym Pan Bóg dał łaskę 50 lat kapłaństwa i szafowania sakramentów.

Specjalne listy z życzeniami z okazji jubileuszu odebrali jubilaci przeżywający 50 lat kapłaństwa. W tym roku taki jubileusz świętują: ks. kan. Adam Gramatyka, ks. prał. Franciszek Janczy, ks. prał. Antoni Kulawik, ks. prał. Kazimierz Malaga, ks. prał. Jerzy Palarczyk, ks. kan. Filip Piotrowski, ks. kan. Eugeniusz Stopka i ks. prał. Rudolf Wojnar.

Listy gratulacyjne otrzymało też 21 księży obchodzących jubileusz 25-lecia święceń.

bielsko.gosc.pl

Wielkopiątkowej liturgii męki Pańskiej w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej przewodniczył bp Roman Pindel. Rozpoczął jej sprawowanie, leżąc krzyżem...

Po odczytaniu Ewangelii opisującej ukrzyżowanie Pana Jezusa, Jego śmierć i złożenie do grobu bp Pindel odsłonił krzyż i ucałował Ukrzyżowanego, a po nim zrobili to pozostali kapłani, służba liturgiczna, siostry zakonne i reprezentanci rodzin parafii katedralnej, później wszyscy wierni.

Potem była Komunia św., a monstrancja z Najświętszym Sakramentem przeniesiona została do grobu Pańskiego, gdzie rozpoczęła się adoracja.

- Wszystko w dzisiejszej liturgii ma służyć temu, abyśmy z czcią podeszli do tego krzyża, abyśmy klękali trzykrotnie, abyśmy całowali stopy czy korpus, mając w pamięci opis sporządzony przez ucznia Pana Jezusa - św. Jana - mówił bp Pindel.

Jak dodał ordynariusz, każdy może sobie pomóc, przypominając też te przedstawienia krzyża, które są ważne dla niego, albo na przykład film "Pasja" Mela Gibsona, ukazujący w naturalistyczny sposób, jak wyglądała śmierć Pana Jezusa na krzyżu. Jeden z widzów tego filmu, wybitny fotograf, człowiek wrażliwy na obraz, powiedział: "Ten film pokazał, jak Jezus mnie kocha!".

- Chcemy z takim nastawieniem wewnętrznym podchodzić do tego krzyża i całować, mając w oczach wyobrażenie Tego, który mnie tak bardzo umiłował, że pozwolił się tak potraktować: tak ubiczować, tak poniżyć, tak odrzeć ze wszystkiego, tak ukrzyżować i tak umrzeć - na krzyżu, znaku hańby... - mówił bp Pindel.

Przytaczając opisy cierpienia Pana Jezusa na krzyżu, opowiadał o zgromadzonych przez badaczy tematu śmierci krzyżowej, lekarzy i naukowców, faktach o przebiegu takiej śmierci.

- Do tych opisów medycznych można dodać element cierpienia psychicznego człowieka ufnego, zdolnego kochać, zaprzyjaźnić się, człowieka opuszczonego przez uczniów, zdradzonego przez jednego z nich, przybitego do krzyża i widzącego Matkę, która patrzy na śmierć swojego jedynego Syna. To dodatkowe cierpienie. Do tego dochodzi cierpienie duchowe Jezusa z Nazaretu, człowieka wierzącego w Ojca, wierzącego w to, że ma do wykonania misję Mesjasza i proroka. A zdaje się, przynajmniej może się zdawać, że wszystko nie potoczyło się tak, jak powinno. Może się wydawać, że ta ofiara i cierpienie, które przyjął, nie ma sensu - kontynuował kaznodzieja.

- Podchodźmy do krzyża, który chcemy adorować, ale bardziej podchodźmy w swoim sercu do Tego, który jest naszym Zbawicielem. Podchodźmy tak, jak nas na to stać: z wdzięcznością, żalem, z nadzieją, z przeproszeniem, z ufnością i z wiarą, jaką mamy dzisiaj, w dniu, kiedy wspominamy śmierć i ukrzyżowanie Pana Jezusa - apelował bp Roman.

Po uroczystej liturgii rozpoczęła się adoracja przy Bożym grobie, którą poprowadziły różne wspólnoty, m.in.: członkowie chóru katedralnego, młodzież oazowa oraz harcerze z ZHR i ZHP.

bielsko.gosc.pl

Bp Roman Pindel: wszystkim wiernym diecezji bielsko-żywieckiej życzę Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego z serca błogosławiąc.

- Nie jest tu tak bogato, jak w Polsce, ale równie radośnie - mówi ks. Piotr Koszyk, kapłan diecezji bielsko-żywieckiej, który od lat pracuje na misjach w Afryce.

Wokół bielskiej katedry w procesji rezurekcyjnej za figurą Zmartwychwstałego ruszyły tłumy. Tak zakończyła się Liturgia Wigilii Paschalnej, której w katedrze św. Mikołaja przewodniczył bp Piotr Greger.

Podczas tej uroczystości odbyło się poświęcenie ognia i wody.  W biblijnych czytaniach przywoływane były kolejne wydarzenia historii zbawienia, a wierni odnowili swoje przyrzeczenia chrzcielne. Liturgia Światła, Słowa poprzedziły Liturgię Chrzcielną.

- Te pytania, stawiane podczas odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych w tym roku, w ten dzisiejszy wieczór, są dla nas szczególne. One mają nam przypomnieć fakt, który się dokonał 1050 lat temu na ziemiach Polan, kiedy to poprzednie pokolenia przyjęły - daj Boże na zawsze - Chrystusa na krzyżu i Jego Ewangelię - mówił bp Greger. - Czy wierzysz w to, że Chrystus - Ten, który był umęczony, ukrzyżowany, pogrzebany - prawdziwie zmartwychwstał? Czy naprawdę wierzysz?

- On pokonał śmierć i powstał do życia. Logika życia, które musi się skończyć śmiercią, została w ten sposób podważona. Uroczystość dzisiejszej Świętej Nocy jest nie tylko przypomnieniem tamtego wydarzenia, ale w znakach świętej liturgii jest uobecnieniem misterium Chrystusowej Paschy - dodawał bp Greger, a przytaczając przykłady rozczarowania uczniów tuż po krzyżowej śmierci Pana Jezusa, pokazywał, jak na nowo budzi się w nich radość i nadzieja.

- Pusty grób Chrystusa dotarł dziś do każdego z nas z ogromną mocą. Bracie, siostro, przestań się lękać! Nabierz odwagi, otrzyj łzy smutku, bólu i żalu! Pomimo zmęczenia różnymi osobistymi dramatami; pomimo przekazywanych wiadomości o prawdziwych tragediach, których areną jest współczesny świat; pomimo tak często doświadczanej bezsilności wobec  problemów, które przynosi codzienność - zobacz i uwierz, że klęska krzyża może trwać najwyżej trzy dni, nic dłużej. Triumf nocy i ciemności nie będzie trwał wiecznie. Ostateczne zwycięstwo Chrystusa zostało już przesądzone! I to się już nigdy nie zmieni... Dlatego Kościół woła dziś całemu światu radośnie odśpiewane przed chwilą: Alleluja! - wskazywał kaznodzieja.

Jak dodawał, od pustego grobu Chrystusa Zmartwychwstałego chrześcijanin powinien iść tam, gdzie Chrystus żyje i gdzie można Go spotkać: do wspólnoty żywego Kościoła. - I my czujmy się zaproszeni: pochylmy się nad pustym grobem Chrystusa, duchowo zaglądnijmy do środka i ze zdumieniem, ale mocą wiary, o którą nas dzisiaj Kościół pyta, odkrywajmy prawdę: nie ma Go tutaj, bo nie może tu być. On naprawdę zmartwychwstał! - podkreślał bp Greger.

bielsko.gosc.pl

Częstograj

Polecamy muzykę

Najbliższe transmisje

07 Gru 2023 - czwartek
15:00 - 15:20
Koronka do Bożego Miłosierdzia

08 Gru 2023 - piątek
08:15 - 09:00
Msza św.

08 Gru 2023 - piątek
15:00 - 15:20
Koronka do Bożego Miłosierdzia

Polecane audycje

Katechezy w Bazylice