Wiadomości

„Modlimy się o nawrócenie tych, co są przeciw życiu, bo są to osoby, których zbawienie jest zagrożone” – podkreślił w Bielsku-Białej ks. prałat Krzysztof Ryszka, podczas poniedziałkowej Mszy św. o prawe sumienia i światło Ducha Świętego dla wszystkich decydujących w Polsce o prawnej ochronie życia ludzkiego. Bielski kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa był jedną z pięciu świątyń na Podbeskidziu, w których modlono się w tej intencji.
 
Proboszcz bielskiej parafii przy Dworcu PKS zwrócił uwagę na to, że nieprzestrzeganie Bożego porządku i protestowanie przeciw prawu do życia naraża człowieka na ciężki grzech.
 
„Dramatem jest, że takiemu błędnemu myśleniu, wywodzącemu się z braku wiedzy religijnej lub świadomego jej lekceważenia, ulegają kobiety, które mówią, że są katoliczkami. Nawet jeśli tego nie mówią, to są ochrzczone, zaproszone do szczęścia wiecznego przez Chrystusa” – dodał, wskazując, że opowiadanie się za ustanowieniem prawa pozwalającego na mordowanie nienarodzonych „grozi zaprzepaszczeniem wieczności szczęśliwej”.
 
„Prawo Boże nie podlega żadnym referendum, bo nie od woli człowieka uzależnione jest obowiązywanie Prawa Bożego. Nie decyduje o tym żadna większość” – dodał.
 
Kapłan zachęcił do modlitwy o prawo do życia każdego człowieka w Polsce, od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci. „Modlimy się o nawrócenie tych, co są przeciw życiu, bo są to osoby, których zbawienie jest zagrożone. A to są nasze siostry i bracia” – powiedział i przypomniał słowa bł. Matki Teresy z Kalkuty z 1996 roku: „Życie jest darem Boga. Pokój we współczesnym świecie najbardziej jest zagrożony przez aborcję. Bo jak mogę mordować nienarodzone, to mogę i narodzone istnienie ludzkie. Wojna i aborcja zawsze idą w parze.”
 
Duchowny zauważył, że niewiara jest jedną z przyczyn pychy człowieka współczesnego. „Niewiara, która uważa się w swojej pysze za lepszą niż liczenie się z Bogiem. Dlatego módlmy się by ludzie nie rezygnowali z tego, co wiarę umacnia: z modlitwy, sakramentów świętych, z żywego członkostwa w Kościele. Módlmy się do Matki Bożej na różańcu: spraw niech w Polsce zło zanika i przemiana się dokona” – zachęcił.
 
W modlitwie w bielskim kościele uczestniczyło około 300 osób. Liturgię współcelebrował ks. Grzegorz Pasternak z cieszyńskiej parafii św. Marii Magdaleny.
 
3 października w pięciu kościołach diecezji bielsko-żywieckiej modlono się w obronie życia. Obok kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej wierni zebrali się w konkatedrze Narodzenia NMP w Żywcu oraz w kościołach: św. Marii Magdaleny w Cieszynie, św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, św. Stanisława BM w Andrychowie.
 
Dziś we wszystkich miastach Polski odbywają się podobne modlitwy. Jest to odpowiedź na tzw. „czarny poniedziałek”, czyli ogólnopolski strajk kobiet w proteście przeciwko ewentualnemu zaostrzeniu ustawy aborcyjnej.
 
diecezja.bielsko.pl
Uroczystości 34. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana Kolbego, połączone z dziękczynieniem za Światowe Dni Młodzieży i wizytę papieża w Miejscu Pamięci, odbyły się 2 października w Oświęcimiu. Liturgii w oświęcimskim kościele pod wezwaniem męczennika Auschwitz przewodniczył bp Roman Pindel.
 
Rocznicowe uroczystości rozpoczęły się na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz-Birkenau, gdzie biskup bielsko-żywiecki wspólnie z grupą kapłanów i świeckich przeszli przez bramę z napisem „Arbeit Macht Frei” oraz odwiedzili celę w Bloku 11, w której śmiercią męczeńską zginął franciszkanin z Niepokalanowa. Modlono się w ciszy i złożono kwiaty pod Ścianą Straceń, na placu apelowym i w celi.
 
Obok biskupa, wśród składających kwiaty w Miejscu Pamięci byli m.in. gwardian klasztoru franciszkańskiego w Harmężach, o. Piotr Cuber OFMConv., dziekan oświęcimski ks. Józef Niedźwiedzki, o. Zdzisław Dzido z Niepokalanowa oraz zastępca dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Anna Skrzypińska.
 
Bp Pindel przewodniczył następnie uroczystościom w kościele pw. św. Maksymiliana Męczennika w centrum Oświęcimia, które rozpoczęły się od procesyjnego przejścia przez Bramę Miłosierdzia.
 
W homilii ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej przypomniał, że aby jakaś osoba została wyniesiona przez Kościół na ołtarze, jej życie musi być świadectwem dobrego naśladowania życia Jezusa Chrystusa w różnych aspektach.
 
„Szczególnie to jest widoczne w przypadku kandydata na ołtarze, który jest męczennikiem. Wtedy trzeba szczegółowo zbadać, czy jego śmierć była z powodu wyznawania wiary, czy ten, który go zabił, zrobił to z nienawiści do wiary, z nienawiści, że ten człowiek żyje jako człowiek wierzący” – wyjaśnił.
 
W tym kontekście nawiązał do świadectwa przywódcy zbrojnej organizacji marksistowsko-maoistycznej w Peru, który wydał rozkaz zabicia dwóch polskich franciszkanów – ojców Michała i Zbigniewa – pracujących na misjach. W więzieniu, w rozmowie z biskupem miejsca przyznał, że kazał zabić kapłanów, bo szerzyli wiarę w Boga wśród mieszkańców, i przez to powstrzymywali rewolucję.
 
W nawiązaniu do czytania z 2 Listu do Tymoteusza, biskup zaznaczył, że Pawłowe wskazania są swoistym testem na świętość. Zachęcił jednocześnie, by przyłożyć słowa Apostoła Narodów – nt. rozbudzenia charyzmatu, braku ducha bojaźni, posiadania mocy Bożej i trzeźwego myślenia – do życia i śmierci św. Maksymiliana Kolbego.
 
„Maksymilian od młodości chciał żyć według tego charyzmatu, według tego daru Ducha i pragnienia, które Bóg włożył w jego serce. I żył: jako zakonnik, ślubując czystość i żyjąc według czystości, i jako męczennik. Nie szukał śmierci, ale wtedy, gdy serce jego zostało porwane do tego, by stanąć w miejsce drugiego człowieka, to przyjął to jako rozpalenie owego daru prowadzącego do męczeństwa. I oddał życie w bunkrze głodowym” – podkreślił kaznodzieja, odwołując się do szczegółów życia i śmierci „szaleńca Niepokalanej”, który „oddał życie za kogoś, który w jednym momencie stał mu się przyjacielem”.
 
„Bóg daje takiego ducha miłości świętym” – podsumował biskup, wskazując także na klarowne i czyste myślenie franciszkańskiego świętego, patrona ruchów trzeźwościowych. „Maksymilian wziął udział w trudach i przeciwnościach: od samego początku życia do samej śmierci w bunkrze głodowym” – dodał, parafrazując słowa św. Pawła.
 
Na koniec biskup zachęcił do modlitwy o to, by Kościół był dobrym wychowawcą świętych. „Żeby woń świętego życia rozchodziła się, by widzieli w nas naśladowców Jezusa Chrystusa” – zaapelował.
 
W niedzielnych uroczystościach uczestniczyli wierni, kapłani z dekanatu oświęcimskiego oraz franciszkanie z Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, Misjonarkami Niepokalanej Ojca Kolbego z podoświęcimskich Harmęż – jedynego tego typu ośrodka w Europie środkowo-wschodniej. Modlili się przełożeni seminarium duchownego w Krakowie.
 
Oświęcimska świątynia dedykowana męczennikowi XX wieku, konsekrowana 9 października 1988 r., stanowi pomnik wdzięczności i hołdu dla św. Maksymiliana za jego ofiarę miłości.
 
Parafia na osiedlu w centrum Oświęcimia posiada bardzo cenne pamiątki związane z życiem św. Maksymiliana. Znajduje się tu różaniec, który w KL Auschwitz o. Maksymilian Kolbe przekazał więźniowi Wilhelmowi Żelaznemu nr obozowy 1126; kielich obozowy, którym posługiwali się kapłani więzieni w bloku 14; oraz Mszał obozowy – w formie grypsu z tekstem Mszy św. „De profundis”, z którego korzystali kapłani przy oprawianiu Eucharystii w obozie.
 
Jest tu także krzyż pojednania, który przywieźli do celi śmierci św. Maksymiliana przedstawiciele episkopatu niemieckiego w roku 1980 r. W czasie tej pielgrzymki obecny był również kard. Joseph Ratzinger – przyszły papież Benedykt XVI.
 
Franciszkanin, św. Maksymilian Maria Kolbe trafił do KL Auschwitz w maju 1941. W sierpniu 1941 oddał dobrowolnie życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. O. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r. w bunkrze głodowym, dobity przez hitlerowców zastrzykiem fenolu.
 
W 1971 r. został beatyfikowany przez papieża Pawła VI. 10 października 1982 r. kanonizacji „męczennika pojednania” dokonał Jan Paweł II.
 
diecezja.bielsko.pl
Bp Roman Pindel konsekrował 1 października kościół w podżywieckiej Łękawicy – w rodzinnej parafii bł. o. Michała Tomaszka, jednego z dwóch pierwszych polskich misjonarzy męczenników wyniesionych na ołtarze. Podczas uroczystości wspominano tragiczny moment w historii wspólnoty –pożar, który w ciągu kilku godzin strawił doszczętnie drewnianą świątynię z początku XVI wieku. Biskup poświęcił kościół stojący obecnie na miejscu zniszczonej przez żywioł świątyni.
 
Tragiczne chwile sprzed 24 lat przywołał na początku liturgii proboszcz parafii. św. Michała Archanioła ks. Jerzy Smalcerz. „Stawialiśmy pytanie: co będzie dalej? Jak przyjdzie żyć bez Domu Boga pośród nas? Wielu też pytało, czy jesteśmy w stanie wznieść nowy kościół. Odpowiedzią na te pytania i troski jest dzisiejsza uroczystość konsekracji kościoła wzniesionego na miejscu spalonej świątyni” – podkreślił proboszcz, dziękując Bożej Opatrzności, zaangażowanym parafianom i życzliwym ludziom wspierającym dzieło budowy.
 
W homilii bp Pindel zauważył, że niedawno w świątyni tej razem z wiernymi dziękował za dar beatyfikacji o. Michała – członka tej samej wspólnoty parafialnej, podczas gdy dziś wszystkich gromadzi patron parafii – św. Michał Archanioł.
 
Biskup przypomniał los drewnianej świątyni łękawickiej, która zanim spłonęła 26 października 1992 roku, służyła przez 500 lat mieszkańcom wsi i okolic. Ordynariusz podkreślił, że zaledwie 3 dni po tych dramatycznych wydarzeniach, przybył tu jego poprzednik bp Tadeusz Rakoczy, aby odprawić na pogorzelisku Mszę św. i zachęcić do budowania nowego kościoła, Już w maju 1993 roku hierarcha poświęcił plac pod nowy kościół.
 
„Wasz odzew i zapał był wspaniałomyślny. Nie wiem, czy biskup Tadeusz przemawiał tak wspaniale jak prorok Aggeusz, wzywający do odbudowy świątyni jerozolimskiej, ale na pewno czyny, które poszły za słowem jego zachęty, za gorliwością proboszcza, za pierwszymi, którzy organizowali prace, pokazują, że od początku wam leżało na sercu, by odbudować świątynię” – zaznaczył biskup.
 
Biskup zauważył jednocześnie, że wzniosłych słów proroka Aggeusza użył w 1978 roku, zwracając się do nowo wybranego papieża Jana Pawła II, kaznodzieja Domu Papieskiego Raniero Cantalamessa OFMCap. Ten włoski kapucyn zachęcał wówczas papieża-Polaka do dzieła odnowy Kościoła.
 
Biskup odwołując się do starotestamentowej historii odbudowy świątyni w Jerozolimie, zachęcił parafian w Łękawicy do dziękczynienia za trud podczas prac odbudowy kościoła. Zaprosił do wsłuchania się uważnego w słowa Księgi Nehemiasza, opisujące moment poświęcenia świątyni.
 
„Przyjmijmy te słowa jako wielką zachętę do zasłużonej radości z tego, że świątynia stoi, jest wyposażona, przyozdobiona, że można ją z dumą oddać tylko na służbę Bogu” – dodał, wskazując na łękawicki kościół wzniesiony na wzgórzu.
 
Biskup wyraził, nadzieję, że kolejne pokolenia parafii św. Michała Archanioła, podobnie jak ich przodkowie, będą wędrowały do tej świątyni z radością. „Módlmy się, by ta świątynia była zawsze przeznaczona dla kultu Bożego, dla spotkania ludzi z Bogiem, by była zawsze pełna” – powiedział biskup.
 
Podczas uroczystej liturgii z udziałem kapłanów z Żywiecczyzny biskup poświęcił i okadził ściany kościoła i ołtarz. W obrzędzie, wyrażającym wspólnotę Chrystusa z żyjącym Kościołem, ordynariusz namaścił olejem krzyżma świętego ołtarz i wyznaczone miejsca świątyni. Obrzęd konsekracji zwieńczyło uroczyste zapalenie światła symbolizującego Chrystusa.
 
Pierwsza wzmianka o kościele w Łękawicy pochodzi z 1348 r. Łękawicka świątynia należała do najpiękniejszych zabytków budownictwa sakralnego w Polsce. Spłonęła w nocy 26 października 1992 roku. Była kościołem parafialnym dla około 4 tys. mieszkańców, mieszkańców Łękawicy, Łysiny, Kocierza i Okrajnika. Jedyną pozostałością po spalonym kościele jest grota z figurą Matki Boskiej Różańcowej, stojąca nieopodal miejsca, w którym stała ta perła drewnianej architektury sakralnej.
 
Parafianie przystępując do odbudowy świątyni, powołali społeczny komitet, liczący 38 osób z wszystkich sołectw gminy. Wykonawcami projektu nowego kościoła zostali: Tadeusz Wąsik – architekt i Maciej Biegun – konstruktor. Nad realizacją budowy czuwał Michał Czerwieniec.
 
Świątynię parafialną poświęcił bp Rakoczy w 1997 roku. W sierpniu 2000 roku zamontowano ołtarz główny. W czerwcu i lipcu tego roku pomalowano kościół z polichromią.
 
Z parafii w Łękawicy pochodzi o. Michał Tomaszek, franciszkanin zamordowany na misjach w Peru przez terrorystów komunistycznych  „Świetlistego Szlaku” wraz z drugim zakonnikiem Zbigniewem Strzałkowskim. Razem zostali wyniesieni na ołtarze 5 grudnia 2015 roku.
 
diecezja.bielsko.pl
O zgodę i pokój w Ojczyźnie modlili się pielgrzymi 30 września w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej Hałcnowie. Mszy św. koncelebrowanej w ramach kolejnego wieczornego czuwania przewodniczył dyrektor programowy radia „Anioł Beskidów”, który przypomniał o tym, jak modlitwa różańcowa pomaga czerpać z prawdziwych owoców historii zbawienia.
 
Licznych pielgrzymów i parafian, którzy przyjechali z różnych zakątków Podbeskidzia oraz spoza diecezji, powitał kustosz sanktuarium i bazyliki hałcnowskiej ks. Piotr Konieczny. Duchowny zachęcił, by przedstawiać Bogu konkretne prośby, intencje i troski przez wstawiennictwo Matki Bożej Bolesnej.
 
Ks. Pędziwiatr odwołując się do biblijnej historii i zerwanym przez Ewę owocu z drzewa poznania, wskazał na hałcnowską Pietę, wyjaśniając, że jest to wizerunek niewiasty, która trzyma w swych w rękach owoc zerwany z drzewa krzyża i podaje nam Go do spożycia. Zauważył, że przez to, iż pierwsza niewiasta zerwała owoc z drzewa i dała swemu mężowi, ludzkość pogrążyła się w grzechu, potępieniu i otchłani.
 
„Pan Bóg uczynił jednak nową niewiastę i wybrał ją na matkę Swojego Syna. Ona nie tylko usłyszała głos swojego powołania i zrodziła Słowo Boże, ale jako pierwsza uczennica swego Syna szła za Nim krok w krok, aż pod drzewo krzyża. Kiedy tam umiera błogosławiony owoc jej życia, ona pozwala, by ten owoc, zerwany z drzewa krzyża, spoczął w jej ramionach. Tu, w sanktuarium, ten błogosławiony owoc drzewa krzyża podaje nam do spożycia. To ciało Chrystusowe, które przyjmujemy w komunii świętej” – podkreślił kaznodzieja.
 
„To nie tylko figura, ale pewna prawda, tajemnica zbawienia, którą w tym wizerunku widzimy na własne oczy” – dodał kapłan, zachęcając do przyjrzenia się hałcnowskiej Piecie w ten sposób.
 
Duchowny wskazał także na różaniec, opisując go jako „drzewo krzyża z 59 owocami”. Przypomniał, że podczas modlitwy różańcowej 53 razy w „Pozdrowieniu anielskim” wypowiadamy imię „Jezus” – „owoc żywota Maryi”.
 
„Kiedy odmawiamy Różaniec, to trochę tak jakbyśmy z każdym tym paciorkiem żywili się ciałem samego Jezusa. To tylko symbol, bo prawdziwe ciało będzie w Eucharystii, ale ta modlitwa różańcowa prowadzi na spotkanie z Jezusem Eucharystycznym” – zaznaczył. Ks.Pędziwiatr odwołał się też do słów Jana Pawła II, który podkreślił w jednym ze swych listów wagę słowa „Jezus” podczas modlitwy na różańcu, nazywając je „zwornikiem i szczytem tej modlitwy”.
 
Kapłan zachęcił, by traktować modlitwę różańcową jak zrywanie owoców z drzewa krzyża, karmienie siebie tajemnicą Chrystusa.
 
„Nie pozwólmy, aby różaniec nam zaśniedział, żeby nam zapleśniał, schowany gdzieś bezużytecznie. Jak się używa różańca, to on pięknieje i nabiera blasku. Staje się nie tylko wypolerowany naszymi palcami, które przesuwają paciorki, ale w jakiś szczególny sposób zostaje ożywiony oddechem naszej modlitwy, naszego zaufania, które przez ręce Matki kierujemy wraz z imieniem Jezus przed tron Bożej Opatrzności” – zaapelował redaktor naczelny radia, dziękując za wsparcie duchowe i materialne, jakie rozgłośnia otrzymuje od słuchaczy.
 
Piątkowe spotkanie modlitewne zakończył Apel Maryjny. Czuwania w sanktuarium odbywają się siedem razy w roku – w każdy ostatni piątek miesiąca od kwietnia do października.
 
Początki kultu maryjnego w Hałcnowie datowane są na początek XVIII w. Pierwsze historyczne wzmianki o figurze Matki Bożej Bolesnej pochodzą z 1764 r. Kronikarz wspomina, że na ogromnym dębie przytwierdzona była duża figura Matki Boskiej, trzymającej na rękach ciało swego Syna. Wkrótce wybudowano kapliczkę i umieszczono w niej figurę Matki Bolesnej, następnie zaś, po ukończeniu budowy kościoła, przeniesiono cudowną figurę do głównego ołtarza świątyni.
 
Biskup krakowski Anatol Nowak ozdobił w 1926 roku figurę złoconymi koronami. Po wojnie wykonana została nowa Pieta, gdyż oryginalna uległa spaleniu w pożarze kościoła. Matka Bolesna okryta jest ciemnogranatowym płaszczem. W 1993 roku ukoronowana została koronami papieskimi przez metropolitę krakowskiego, kard. Franciszka Macharskiego.
 
diecezja.bielsko.pl

Parafia Narodzenia NMP w Bielsku-Białej Lipniku gościła uczestników I Diecezjalnego Święto Chleba, zorganizowanego przez bielsko-żywiecką Caritas.

Podczas I Diecezjalnego Święta Chleba, zorganizowanego w parafii Narodzenia NMP w Bielsku-Białej Lipniku. bielsko-żywiecka Caritas uhonorowała kilkunastu piekarzy - darczyńców Banku Chleba z różnych miejscowości Podbeskidzia - specjalnymi medalami Caritas. Wyróżnienia odebrali z rąk bpa seniora Tadeusza Rakoczego i ks. Roberta Kasprowskiego, dyrektora diecezjalnej Caritas.

To oni, jako pierwsi w Polsce, w 1997 roku rozpoczęli w Bielsku-Białej działalność banku. Formalnie dzieło powstało w grudniu 2001 roku. Pomagają około 2 tys. osób. Dają im to, o co niemal każdy modli się codziennie w modlitwie "Ojcze nasz": chleb powszedni.

Piekarze Cechu Rzemiosł Spożywczych i Małej Przedsiębiorczości, którzy współtworzą Bank Chleba w Bielsku-Białej, rocznie przekazują bezpłatnie najbardziej potrzebującym od 100 do 150 tys. bochenków chleba. To pieczywo, które nie trafiło do sklepów. Pomieszczenie dla banku przekazał bielski urząd miejski.

- Według danych statystycznych w Polsce z powodu niedożywienia cierpi 130 tys. dzieci w wieku od 7 do 12 lat. 10-20 tys. nie odżywia się prawidłowo: nie ma śniadania lub nie jada obiadów - mówił ks. Robert Kasprowski. -  Z drugiej strony, 35 procent Polaków wyrzuca nadmiar jedzenia. Każdego roku marnuje się 9 mln ton żywności - najczęściej wyrzucany jest chleb. Celem dzisiejszego święta, które w całej Polsce bardziej znane jest pod nazwą "Kromki Chleba", jest uświadomienie znaczenia wartości i chleba w naszym życiu.

Świętowanie rozpoczęła Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem biskupa seniora Tadeusza Rakoczego. W homilii biskup dziękował darczyńcom za ich "wspaniałe dzieło miłosierdzia wobec ludzi głodnych, godne naśladowania".

- Możemy być dumni z tego, że mieszkańcom naszego miasta nie brak wyobraźni miłosierdzia. Ona przez laty wyznaczyła właściwy kierunek poprzez tzw. Bank Chleba na rzecz najbardziej potrzebujących, którym nieraz brakuje kromki zwykłego, naszego powszedniego chleba, o który modlimy się codziennie. Dziękuję za waszą wyciągniętą rękę, przedłużenie odruchu serca, w kierunku szukających chleba. Niekwestionowana wartością jest dawanie gdy ktoś prosi. Jeszcze większą, gdy  ten kto ma, sam poszukuje tych którym brakuje…

Po Eucharystii każdy mógł wesprzeć dowolna ofiarą dożywianie dzieci z lipnickiej szkoły, a także poczęstować się słodkimi wypiekami przygotowanymi przez współorganizatorów święta.

bielsko.gosc.pl

Ogłoszenia

Już w sobotę, 27 kwietnia, o godz. 9:30 zapraszamy na kolejne spotkanie biblijne, poświęcone Ewangelii św. Marka: posługa w Jerozolimie: wjazd, dzieła i spotkania w świątyni, mowa eschatologiczna (Mk 11,1-13,37). Siódmą Sobotę Biblijną poprowadzą księża: Adrian Mętel, Maciej Dąbrowski i Jacek Moskal. Zajęcia są prowadzone w formie ciekawych wykładów i dyskusji, w 3 modułach: Pierwszy – egzegeza...

Częstograj

Polecamy muzykę

Najbliższe transmisje

24 Kwi 2024 - środa
08:15 - 09:00
Msza św.

24 Kwi 2024 - środa
15:00 - 15:20
Koronka do Bożego Miłosierdzia

25 Kwi 2024 - czwartek
08:15 - 09:00
Msza św.

Polecane audycje

Katechezy w Bazylice