- Zainteresowanie naszą działalnością jest ogromne. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie wie o nas jeszcze bardzo wiele osób, którym moglibyśmy pomóc - mówi Adam Kasprzyk, psychoterapeuta z Puntu Konsultacyjnego ds. Uzależnień, prowadzonego przez fundację "Nadzieja" w Bielsku-Białej.

W Bielsku-Białej przy ul. Stojałowskiego 19, od lutego tego roku Fundacja Zapobiegania i Resocjalizacji Uzależnień "Nadzieja" prowadzi Punkt Konsultacyjny ds. Uzależnień, gdzie od poniedziałku do piątku, od 15.00 do 19.00 dyżurują specjaliści psychoterapii uzależnień.

Ten adres uratował już życie niejednego młodego i dorosłego człowieka. Stał się też ostatnią deska ratunku dla bardzo wielu rodziców, nauczycieli, osób pracujących z młodzieżą i uzależnionymi.

To właśnie pracownicy "Nadziei" postanowili zorganizować konferencję: "Narkotyki, dopalacze - leczyć czy karać?", na którą zaprosili pedagogów, psychologów, kuratorów, prokuratorów, sędziów i pracowników ośrodków pomocy rodzinie.

- Zainteresowanie naszą działalnością jest ogromne. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie wie o nas jeszcze bardzo wiele osób, którym moglibyśmy pomóc - mówi Adam Kasprzyk, psychoterapeuta, a na co dzień także dyrektor Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Młodzieży, prowadzonego przez "Nadzieję" w bielskich Komorowicach.

- Stąd pomysł zorganizowania konferencji przez ośrodek i Stowarzyszenie Dobrych Inicjatyw Św. Józefa. Zaprosiliśmy osoby, które na co dzień spotykają się z osobami borykającymi się z problemem uzależnień, żeby wiedziały gdzie szukać dla nich pomocy.

Prelegentami bielskiej konferencji byli: Katarzyna Żylińska z Krajowego Biura Przeciwdziałania Narkomanii, która opowiedziała o programie dla osób eksperymentujących z substancjami psychoaktywnymi (program "FreD") - wśród których są przede wszystkim bardzo młodzi i młodzi, kilkunastoletni ludzie - oraz używających marihuany (program "Candis"), realizowanych również w Bielsku, a także Barbara Wilanowska z ministerstwa sprawiedliwości, która mówiła o prawnych zagadnieniach związanych z problematyką konferencji oraz Adam Kasprzyk i Monika Pleszewska - terapeuci z "Nadziei", którzy przedstawili swoją wielopłaszczyznową działalność profilaktyczną - w środowisku młodzieży, ale i rodziców czy nauczycieli.

O tym jak zmieniało się zagadnienie uzależnień przez minione 25 lat, mówił także ks. Józef Walusiak, założyciel komorowickiego ośrodka:

- Narkotyki i dopalacze to dla wielu synonimy tragedii bez wyjścia. Nie wiemy gdzie szukać pomocy dla siebie, dla bliskich; jesteśmy zdezorientowani. Stąd nasza konkretna propozycja: w Bielsku-Białej mamy grono fachowców, którzy są w stanie pomóc Kiedy zaczynałem pracę z osobami uzależnionymi pod koniec lat 80., kiedy powstawała "Nadzieja" w Komorowicach, to oblicze narkomanii było zupełnie inne. Mieliśmy wrażenie, że z biegiem lat problem przygasał.

Tymczasem mamy rok 2015 i walczymy z nowym obliczem uzależnień, a co istotniejsze - mamy do czynienia z opiniami: "To nie może aż tak szkodzić - wszyscy tak robią na imprezach i nie tylko" - podkreślał ks. Walusiak. - Taka "filozofia" jest dla nas szczególnie trudna. Pamiętam Marka Kotarskiego i to, co mówił. Nieraz młodzież go pytała jak widzi zagrożenie dla nich, do jakiego stopnia narkotyki mogą szkodzić. Powiedział wyraźnie:   zabija pierwszy wagon, nie ostatni. Ten pierwszy raz, ten niewinny eksperyment już rodzi bardzo realne zagrożenie uzależnieniem. Bardzo dobrze, że ta konferencja gromadzi fachowców, którzy na co dzień mogą się w swoje pracy spotkać z osobami, które potrzebują pomocy w tym zakresie. My jesteśmy gotowi jej udzielić.

Jak zaznaczył ks. Walusiak, warto, by każdy wziął pod uwagę, iż wśród jego najbliższych, w jego rodzinie, domu, sąsiedztwie może spotkać osobę, która wpadnie w uzależnienie.

Organizatorzy konferencji podkreślali, że współczesne metody pomocy osobom uzależnionym, to nie tylko długoterminowa terapia w ośrodku zamkniętym. - Można podjąć także leczenie ambulatoryjne, krótkoterminowe, Służymy informacją na temat innych metod - dodał ks. Walusiak. - Cieszymy się także, że sprzymierzeńców w popularyzowaniu wiedzy o profilaktyce, jak i leczeniu, znajdujemy wśród wielu instytucji i środowisk służących pomocą społeczeństwu.

aniolbeskidow.pl / bielsko.gosc.pl