Do czerpania z daru nawiedzenia Maryi, jakim jest zerwanie z grzechami nieczystości, zgorszenia i oziębłości, zachęcił ks. dr hab. Robert Samsel, który 7 lipca 2019 r. przewodniczył uroczystościom w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej Hałcnowie. Tradycyjnemu hałcnowskiemu odpustowi z okazji święta Nawiedzenia NMP towarzyszyło błogosławieństwo małych dzieci i matek oczekujących potomstwa. Wierni dziękowali także za wyniesienie bielskiej świątyni do godności bazyliki mniejszej, w trzecią rocznicę ogłoszenia i dokonania tego aktu.

W kazaniu dyrektor gospodarczy bielskiej kurii biskupiej przypomniał myśl sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca. Ten „polski Szarbel” wskazał na trzy grzechy, które najczęściej zabijają życie Boże w człowieku – nieczystość, zgorszenie i oziębłość. Ks. Samsel, radząc jak walczyć z tymi grzechami, zachęcił, by przypatrzeć się istocie święta Nawiedzenia NMP, odwołującego się do ewangelicznej sceny wizyty Matki Syna Bożego w domu Elżbiety.

„Maryja także nam przychodzi z pomocą. Nieczystość zamienia coraz bardziej w czystość, zgorszenie w świadectwo, oziębłość w zapał, gorliwość, twórcze życie” – podkreślił i zapewnił, że te dary nawiedzenia Matki Bożej mogą stać się udziałem każdego człowieka.

Zdaniem kapłana, nieczystość jest także zakłamaniem serca, słów, myśli, uczynków i intencji. „To zakłamanie jest grobem miłości, a przecież nie tak chcemy żyć. Nie chcemy poruszać się jak w ciemnej mogile” – zauważył i zaapelował, by dążyć do czystości relacji z drugim człowiekiem i Bogiem.

„By tak mogło być, trzeba mądrej hierarchii wartości” – dodał kaznodzieja, akcentując wagę wspólnej modlitwy w rodzinie.

Jak zauważył duchowny, warto naśladować Maryję – pokorną służebnicę i kochającą matkę – gdyż idąc po jej śladach, zaczynamy dążyć do świętości. „Zgorszenie niszczy, deprawuje, staje się usprawiedliwieniem bylejakości. Mamy być pochodniami, które zapalają innych, by potrafili dobrze żyć, by angażowali się w coś dobrego” – dodał, odwołując się do myśli św. Josemaríi Escrivy.

Ks. Samsel podkreślił, że Boże natchnienia realizują się w zwykłej sferze codzienności. „Nie chodzi tu o wielkie wydarzenia, takie od święta. Najprostsze czynności każdego dnia są najtrudniejsze. Naszej świętości nie mierzmy heroizmem pojedynczych wielkich czynów, ale tymi malutkimi, codziennymi – troską o dom, o ogród, o uczciwe wykonywanie swojej pracy” – wyjaśnił.

Po procesji z Najświętszym Sakramentem wokół kościoła kapłani udzielali indywidualnych błogosławieństw małym dzieciom i matkom oczekującym potomstwa. Wcześniej wręczono parafialne nagrody „Pro laborem ad Dei Gloriam” (Za pracę na chwałę Bożą).

Specjalne dyplomy i statuetkę hałcnowskiej Piety za zaangażowanie w parafii otrzymali: ks. Sławomir Szczotka, Renata Zuber i Mariusz Kołodziejczyk.

Tradycyjny odpust hałcnowski i błogosławieństwa dzieci oraz matek oczekujących potomstwa to wielowiekowa tradycja, która przetrwała do dziś. Choć posoborowa reforma kalendarza liturgicznego przeniosła święto na ostatni dzień maja, w Hałcnowie nadal parafialny odpust odbywa się w niedzielę po 2 lipca.

Świątynię, która jest znanym sanktuarium maryjnym na Podbeskidziu, papież Franciszek podniósł w sierpniu 2015 roku do godności bazyliki mniejszej, a uroczystość ogłoszenia tego aktu odbyła się 2 lipca 2016 r. pod przewodnictwem ówczesnego nuncjusza papieskiego w Polsce abp Celestino Migliore.

diecezja.bielsko.pl