Zabytkowy witraż, upamiętniający pobyt relikwii św. Andrzeja Boboli w Oświęcimiu w 1938 roku, powraca do swej dawnej świetności we wrocławskiej pracowni konserwacji witrażu. Przeprowadzane są m.in. żmudne prace oczyszczające poszczególne szkła przeszklenia bez demontażu z siatki ołowiowej, klejenie ich żywicą i uzupełniane ubytków.

Jak wyjaśnił ks. dr. Szymon Tracz, konserwator architektury i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej, niezwykłe przeszklenie do witraża do kościoła pw. Wniebowzięcia NMP zaprojektował w 1940 r. uczeń Jana Matejki – Adam Giebułtowski, a sam witraż powstał rok później w znanej i cenionej niemieckiej pracowni Ferdinanda Müllera w Quedlinburgu.

„Witraż zamówiono dla upamiętnienia uroczystości powitania relikwii św. Andrzeja Boboli, które po kanonizacji w Rzymie 17 kwietnia 1938 r. triumfalnie wracały specjalnym pociągiem do Polski, zatrzymując się m.in. w Zebrzydowicach, Czechowicach-Dziedzicach oraz w Oświęcimiu 11 czerwca 1938 r.” – przypomniał historyk sztuki.

Witraż dotąd nie był nigdy konserwowany. W fatalnym stanie było przeszklenie. Konieczne było zdemontowanie witraża i przewiezienie go do pracowni konserwatorskiej. „Wykonane zostanie dodatkowe oszklenie zabezpieczające oraz kraty chroniące cenny witraż przed uszkodzeniami mechanicznymi” – wytłumaczył ks. Tracz.

Kosztowna konserwacja oświęcimskiego witraża jest możliwa dzięki realizacji specjalnego projektu Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony Kultury i Zabytków w Görlitz, Niemcy (Deutsch-Polnische Stiftung, Kulturpflege und Denkmalschutz, Deutschland), która w całości pokrywa koszt konserwacji. Z ramienia fundacji konserwację w pracowni Sławomira Oleszczuka we Wrocławiu nadzorują wybitni niemieccy specjaliści zajmujący się konserwacją witraży – dr Erhard Drachenberg, dr Ulrich Schaaf, dr Wolfgang Müller i dr Manfred Torge.

diecezja.bielsko.pl