Prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent USA Mike Pence uczcili pamięć ofiar KL Auschwitz-Birkenau.

Goście wraz z towarzyszącymi im osobami najpierw odwiedzili były obóz KL Auschwitz I, gdzie złożyli kwiaty pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11., a w jego podziemiach odwiedzili celę męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana Kolbego, który dobrowolnie oddał życie za współwięźnia, ojca rodziny Franciszka Gajowniczka.

Potem goście zapoznali się z ekspozycją w blokach 4 i 5, gdzie zgromadzone są zachowane eksponaty: należące do więźniów przedmioty, ubrania, okulary, walizki. Odwiedzili też blok 27., w którym znajduje się przygotowana przez instytut Yad Vashem z Jerozolimy wystawa poświęcona zagładzie Żydów.

Po przybyciu na teren byłego podobozu Auschwitz II - Birkenau w Brzezince prezydent Duda i wiceprezydent Pence z małżonkami przeszli wzdłuż obozowej rampy kolejowej, gdzie przywożone były transporty więźniów z różnych krajów okupowanej Europy i gdzie dokonywano selekcji, większość osób kierując bezpośrednio do komór gazowych na śmierć. Goście zatrzymali się też przy ruinach obozowych krematoriów, gdzie spalane był ciała pomordowanych, a następnie złożyli znicze pod Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu.

Przed opuszczeniem obozu prezydent Duda i wiceprezydent Pence oraz ich małżonki wpisali się do księgi pamiątkowej Muzeum Auschwitz. - Niech Auschwitz będzie przypomnieniem dla wszystkich ludzi wszystkich czasów, że milczenie w obliczu zła to zgoda na jego triumf - zapisali wiceprezydent USA Mike Pence oraz jego małżonka Karen Pence.

- Stoimy na straży pamięci i prawdy o ludobójstwie, które popełniono tu, w największym niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz-Birkenau, który jest symbolem Holokaustu, miejscem zagłady Żydów, męczeństwa Polaków, Porajmos Roma i Sinti, masowej śmierci jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodowości. Nigdy nie ustaniemy w walce ze złem - zapisali prezydent Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, przywołując pamięć o dokonanej na terenie byłego obozu Birkenau zbrodni wobec całych narodów.

bielsko.gosc.pl