Gościem największej ewangelizacji dla młodzieży w regionie był bp Piotr Greger.

4 lipca Mszę św. pod wielkim namiotem sprawował bp Piotr Greger, który zachęcił młodych, by nie żyli fragmentarycznie i kierowali się ewangelicznym radykalizmem.

Duchowny mówił o sakramencie bierzmowania. Zauważył, że znak czyniony za pomocą świętego oleju na czole młodej osoby przenika przez skórę do środka. Wyjaśnił, że w ten sposób znamię zostaje niejako wtarte do wewnątrz. „Od momentu przyjęcia sakramentu bierzmowania nie ma już w życiu fragmentaryzmu, jest pójście na całość” – podkreślił.

Festiwal Życia to tygodniowe, plenerowe wydarzenie dla młodzieży. W bogatym programie znajdują się codzienne konferencje z udziałem interesujących gości, praca w grupach, warsztaty, koncerty i animacje, a także program duchowy z modlitwami i Mszą św.

Podczas środowej konferencji młodzi uczestnicy wysłuchali świadectwa Roberta „Litzy” Friedricha, lidera Luxtorpedy, który przyznał, że przyjmując sakrament bierzmowania w wieku lat 20, bał się jego konsekwencji, gdyż widział na przykładzie Biblii, jaką rewolucję może on dokonać w życiu człowieka.

Muzyk zachęcił młodych, by wzrastali we wspólnocie, żeby mieli stały dostęp do słowa Bożego. „Kiedy ty masz miesiące kryzysu, a obok siebie widzisz brata, który coś przeżywa i zmienia swoje życie, to łatwiej jest odważyć się również na krok w górę” – wytłumaczył artysta i przyznał, że każdy dzień zaczyna od odmówienia z żoną brewiarza.

Gośćmi specjalnymi na panelu dyskusyjnym byli rodzice prezydenta RP, Jan i Janina Duda. Mówili m.in. o codziennej modlitwie na różańcu za tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób złorzeczą ich synowi.

Z 700 młodych obecnych na Festiwalu Życia, 220 śmiałków wzięło udział w specjalnym biegu survivalowym.

Kolejny dzień festiwalowy zakończyła projekcja filmu „Szare Anioły”, opowiadającego o ojcach franciszkanach, którzy pracują w najtrudniejszych miejscach na świecie.

Festiwalowi Życia co roku towarzyszy inny temat. Tym razem przyświeca mu hasło „Wstań”, nawiązujące do Księgi Jozuego.

Wydarzenie zorganizowali misjonarze oblaci MN, archidiecezja katowicka, archidiecezja częstochowska, diecezja gliwicka, diecezja bielsko-żywiecka i diecezja sosnowiecka. Patronatem honorowym imprezę objęli także wojewoda śląski i marszałek województwa śląskiego. Festiwal wspierają media i darczyńcy.

IV dzień festiwalu

Piętek na Festiwalu Życia był mocno refleksyjnym dniem. Po codziennej jutrzni i śniadaniu niezwykłe świadectwo wygłosiła Ania Golędzinowska – nawrócona modelka. Poruszyła nim wielu uczestników, którzy po południu tłumnie przyszli na prowadzony przez nią panel dyskusyjny, czyli spotkanie typu „100 pytań do”.

„Piłat nie obraził Jezusa. Nie kpił z Niego. Powiedział tylko: nie moja to rzecz. U początku tej drogi krzyżowej podejdź do wody, do jeziora. Powtórz gest Piłata. Czyniąc ten gest pomyśl o wszystkich odrzuceniach. Pomyśl o koledze, którego nie broniłeś. Nie kpiłeś. Nie żartowałeś. Po prostu umyłeś ręce” – to pierwsze rozważanie wprowadzało młodzież w drogę krzyżową, przygotowaną przez ks. Andrzeja Nackowskiego. Po raz kolejny tego dnia, dla wielu uczestników było to mocne doświadczenie.

Wieczór festiwalowicze spędzili w obecności relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Po kolacji wszyscy zebrali się na nabożeństwie z relikwiami, a następnie procesyjnie odprowadzili je do namiotu spotkania, gdzie stanęły obok Najświętszego Sakramentu.

Piątek był także ostatnim dniem warsztatów. Przez 4 dni młodzi mieli okazję korzystać z prawie trzydziestu propozycji do poznawania nowych aktywności i poszerzania swoich pasji.

Na koniec festiwalu, w sobotę, koncert zagra zespół TGD!

IV dzień festiwalu

Festiwal trwa i tętni życiem. Widać to najbardziej podczas warsztatów. Przechodząc przez teren festiwalu wszędzie coś się dzieje – jedna grupa gra na bębnach, jedna poznaje tajniki modlitwy karmelitańskiej inna naprawia rowery. Ktoś gra na gitarze, ktoś odbija piłkę do siatkówki.

Jednak pełni życia całemu spotkaniu nadaje Bóg. Tematem przewodnim festiwalowego czwartku była Eucharystia. Poranną konferencję wygłosił superior generalny Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów MN o. Louis Lougen OMI, który oparł ją o trzy słowa najlepiej opisujące Najświętszy Sakrament – poświęcenie, obecność, bankiet. Jezus poświęcił się dobrowolnie, a celowość poświęcenia polegała na tym, żeby dać nam siebie w białym kawałku chleba. Dalej, podczas każdej Mszy świętej, bierzemy udział w śmierci Chrystusa, jesteśmy świadkami tego wydarzenia. Na koniec, Bóg chce być tak blisko nas, że daje się nam do spożycia.

Po południu, nad brzegiem stawu festiwalowicze wspólnie przeżyli nabożeństwo obmycia nóg. Po przeczytaniu fragmentu Ewangelii opisującego Ostatnią Wieczerzę kapłani symbolicznie obmyli stopy wszystkim uczestnikom nabożeństwa. Duszpasterzom młodzieży nie brakuje spontaniczności ani poczucia humoru – po nabożeństwie, które odbywało się nad brzegiem stawu, na środek został wywołany neoprezbiter oraz oblat obchodzący urodziny. Następnie pozostali kapłani zafundowali im dodatkową kąpiel i wrzucili ich do stawu.

Podczas homilii o. Paweł Zając OMI uczulił młodych, żeby ostatni dzień festiwalu ich nie zaskoczył. Trzeba pamiętać drobne wydarzenia i gesty, które mogą na nas niesamowicie wpłynąć. Chwile z tego festiwalu mogą wpłynąć na całe nasze życie.

Dzień zakończył się uwielbieniem prowadzone przez zespół NaNowo.

Po czterech dniach, mimo że jeszcze sporo do końca, wiele można powiedzieć o całości festiwalu. „To niesamowity czas. Człowiek zaczyna myśleć głębiej o rzeczach, o których na co dzień nie myśli, bo ma je zbyt blisko. Chrzest i bierzmowanie, których już doświadczyłem i Eucharystia, którą przeżywam codziennie” – zrelacjonował jeden z kleryków MSD w Opolu, biorących udział w spotkaniu.

Piątek będzie dniem przepełniony duchową treścią. Dzisiejszy dzień uczestnicy festiwalu przeżyją w obecności relikwii Drzewa Krzyża Świętego.

III dzień festiwalu

Słońce świeciło w środę nad Festiwalem Życia. Nastroje uczestników po dwóch pierwszych dniach były bardzo entuzjastyczne, a trzeci dzień, rozniecił jeszcze bardziej ten płomień – szczególnie, że tematem wczorajszego dnia było bierzmowanie.

Po modlitwach porannych konferencję wygłosił Robert „Litza” Friedrich. Później, podczas panelu dyskusyjnego, uczestnicy po raz kolejny mieli okazję do spotkania z niezwykłymi gośćmi – rodzicami prezydenta Andrzeja Dudy, państwem Janiną i Janem. Jak kilkakrotnie podkreślał i jednocześnie zachęcał pan Jan „Bóg nagradza ludzi odważnych, nie bójcie się”.

Po południu, młodzi mieli okazję sprawdzić swoją odwagę w Biegu Festiwalowicza. Dystans biegu wynosił 3 km, na trasie nie brakowało przeszkód. Po przebiegnięciu pierwszych kilkuset metrów, 227 odważnych musiało pokonać spory odcinek trasy prowadzący przez bagno. Biegnący zapadali się do pasa, na niektórych odcinkach musieli sobie pomagać. Błoto było tak gęste, że część osób zgubiła po drodze buty.

Wczorajszej Mszy świętej przewodniczył ks. bp Piotr Greger – biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej. Podczas homilii, ksiądz biskup nawiązał do słów Pana Jezusa z Ewangelii „Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co ja wam powiedziałem.” Po bierzmowaniu nie ma fragmentaryzmu, trzeba iść na całość.

Na zakończenie dnia odbył się specjalny pokaz filmu Szare Anioły, opowiadający historię posługi braci Franciszkanów Odnowy, którzy posługują w najbardziej wymagających środowiskach i miejscach na świecie – wśród prostytutek, gangów narkotykowych i więźniów. Mocna treść na koniec wyczerpującego dnia.

Po trzech dniach mocnych wrażeń, czwartek będzie nieco bardziej stonowanym dniem, za to mocny duchowo, z kulminacją podczas wieczornego koncertu uwielbienia.