Biskup Roman Pindel przewodniczył liturgii na cześć Męki Pańskiej w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej.

Przy ołtarzu stanęli także biskup senior Tadeusz Rakoczy oraz duszpasterze parafii katedralnej z proboszczem ks. Antoni Młoczkiem. Podczas liturgii opis Męki Pańskiej z Ewangelii wg św. Jana odczytali księża diakoni: Jakub Musur, Sławomir Pietraszko i Grzegorz Sztafiński.

- Cierpienia psychiczne Jezusa stają się bliskie temu, kto uważnie wsłuchuje się i czyta tekst Ewangelii, kto umie zestawić sytuację Jezusa ze swoim doświadczeniem - mówił bp Roman Pindel w katedrze.

W homilii biskup Roman Pindel wspomniał o niesłabnącym rozwoju praktyk pobożności pasyjnej – zarówno tych tradycyjnych (czego przykładem – Kalwaria Zebrzydowska czy tradycja Judosza w Skoczowie), jak i nowych: ulicznych, miejskich Drogach Krzyżowych, EDK – Ekstremalnych Drogach Krzyżowych czy np. widowisku Beskidzkiej Pasji w Żywcu. – To niezwykłe, że proste czytanie Ewangelii, z rozpisaniem na role wystarczy, żeby przybywały tysiące… – mówił biskup, zachęcając do uświadomienia sobie wyjątkowości nabożeństwa Wielkiego Piątku. To jedyny dzień w roku, kiedy nie sprawuje się Eucharystii, a jedynie liturgię składającą się z czytań, traktujących o zapowiadanej i dokonanej męce i śmierci Zbawiciela, następnie adoracji krzyża, Komunii Świętej i procesji eucharystycznej.

W tym kontekście bp Pindel zwrócił uwagę na cierpienie Jezusa. – Ono jest ważną częścią męki i śmierci, która daje zbawienie. Jezusowe cierpienie możemy podzielić na to, które dotyczy ciała Syna Bożego, który stał się człowiekiem, ale także na cierpienie, które jest udziałem sfery psychicznej, umysłu, emocji. I wreszcie można mówić o trzecim, zupełnie innym cierpieniu, które możemy nazwać duchowym.

Omawiając poszczególne wymiary cierpienia Jezusa, biskup zwrócił uwagę na cierpienie psychiczne. – Cierpienia psychiczne Jezusa stają się bliskie temu, kto uważnie wsłuchuje się albo czyta w Biblii tekst Ewangelii, kto umie zestawić sytuację Jezusa ze swoim doświadczeniem życiowym. W takim odkrywaniu psychicznego cierpienia Jezusa, szczególnie pomaga modlitwa tekstem biblijnym, medytacja, rozważanie, ale także korzystanie z duchowego bogactwa innych osób, w tym także mistyków – zaznaczył bp Pindel.

Kontynuując biskup dodał: – Zbliżamy się do tego rodzaju cierpienia Jezusa, gdy odkrywamy jak bardzo musi boleć Jego, wrażliwego człowieka zdrada jednego z uczniów, strach i ucieczka innych apostołów, głupota bijącego żołnierza, zawziętość niesprawiedliwych sędziów, oczywiste kłamstwo oskarżycieli i wreszcie bezmyślne szydzenie albo sycenie się zwycięstwem nad poniżonym Jezusem, przybitym do krzyża.

Omawiając aspekt duchowego cierpienia, biskup zaznaczył, że ono boli Jezusa najbardziej, bo dotyczy Jego relacji z Bogiem, jego wiary, człowieka wierzącego Bogu. Słowa wypowiedziane przez Jezusa na krzyżu – Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił? niegdyś rozumiano jako wyraz realnej rozpaczy – że Jezus mógł odczuwać wtedy pokusę apostazji, zakwestionowania Boga i sensu tego wszystkiego, w czym Chrystus uczestniczył.

Odwołując się do momentu adoracji krzyża, podczas liturgii Wielkiego Piątku, biskup dodał: – Czekając, a później zbliżając się do krzyża naszego Zbawiciela, przywołujmy słowa dzisiejszej Ewangelii, nasze wspomnienia i wyobrażenia o Jezusowej męce – tej fizycznej – nasze doświadczenia, które pozwalają nam współczuć w Jego cierpieniu psychicznym, ludzkim – przyjaciela, syna, zatroskanego o grzesznika. Wreszcie usiłujmy wniknąć i przeczuć Jezusowe cierpienie duchowe w Jego relacji do Ojca – Tego, który Go posłał na świat i Tego, który ma Go wskrzesić.

Po homilii biskup uroczyście odsłonił krzyż do adoracji, a na koniec liturgii, po Komunii Świętej, Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Grobu Pańskiego, gdzie można go adorować aż do wieczora liturgii Wigilii Paschalnej.

Zobacz galerię zdjęć TUTAJ.