Niedziela Palmowa
Jezus triumfalnie wjeżdża do Jerozolimy.
Co wydarzyło się w kolejne dni Wielkiego Tygodnia? Zapraszamy na cykl kazań podczas Mszy św. radiowej, opowiadający o wydarzeniach tych dni.
Na początek - Niedziela Palmowa. W tym dniu Jezus triumfalnie wjeżdża do Jerozolimy. W drodze płacze nad miastem. Oczyszcza świątynię z kupczących.
JEZUS PRZYBYWA DO JEROZOLIMY
J 12,12-19 Nazajutrz liczny tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus idzie do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wyszedł mu na spotkanie wołając: Hosanna. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pana, Król Izraela. Jezus znalazłszy osiołka usiadł nań, jak napisano: Nie bój się, córko Syjonu. Oto twój król przychodzi, siedząc na źrebięciu oślicy. Tego zrazu nie pojęli jego uczniowie, ale gdy Jezus został uwielbiony, wtedy przypomnieli sobie, że to było o nim napisane i to mu uczynili. Świadczył więc tłum, który był z nim, gdy wywołał Łazarza z grobowca i podniósł go z martwych. Tłum wyszedł mu naprzeciw, bo usłyszeli, że to on uczynił ten znak. Zatem faryzeusze rzekli do siebie: Widzicie, że nic nie wskóracie. Świat poszedł za nim.
Kościół Dominus Flevit - Pan Zapłakał - na stoku Góry Oliwnej, w drodze z Betanii do Jerozolimy.
JEZUS PŁACZE NAD JEROZOLIMĄ
Łk 19,41-44 Gdy zbliżywszy się ujrzał miasto, zapłakał nad nim mówiąc: Gdybyś i ty tego dnia poznało, co wiedzie do pokoju, a teraz zostało to zakryte przed twymi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni i ustawią twoi wrogowie obóz warownyprzeciw tobie, oblegną cię i ścisną zewsząd, powalą cię na ziemię i zgładzą twe dzieci w tobie, a nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie poznało czasu twego nawiedzenia.
Jezus oczyszcza świątynię.
JEZUS WYRZUCA KUPCÓW ZE ŚWIĄTYNI
Łk 19,45-48 Wszedłszy do świątyni zaczął wyrzucać sprzedających, mówiąc im: Napisane jest, że będzie dom mój domem modlitwy, wy zaś uczyniliście z niego jaskinię rozbójników. Codziennie nauczał w świątyni. A arcykapłani, uczeni w Piśmie i przywódcy ludu szukali sposobu, by go zgubić. Nie znajdowalinic, co mogliby uczynić, bo cały lud słuchał go z zapartym tchem.