Liturgia Środy Popielcowej rozpoczęła Wielki Post.

Do przyjęcia znaku posypania głowy popiołem jako wyrazu gotowości pójścia za Jezusem, w którym nie ostygła miłość do ludzi, zachęcił w bielskiej katedrze bp Roman Pindel podczas Mszy św. w Środę Popielcową. Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej poprosił, by przyjrzeć się tym sytuacjom w życiu, gdy ostyga w nas miłość i dobro.

Biskup w homilii nawiązał do tegorocznego orędzia papieża Franciszka na Wielki Post. Jego hasłem są słowa zaczerpnięte z Ewangelii św. Mateusza: „Ponieważ wzmoże się nieprawość, ostygnie miłość wielu” (Mt 24, 12.). Jak zauważył bp Pindel, słowa ewangelisty opisują sytuację niezwykle trudną dla człowieka, ale i prawdziwą.

„Kiedy zastanowimy się nad znaczeniem tego zdania, nawet wyrywając go z kontekstu, łatwo się zgodzimy, że tak jest. Jeżeli rzeczywiście mnoży się liczba ludzi nieprawych, gdy doświadczamy krzywdy, widzimy potęgującą się złość, to zgodzimy się ze sformułowaniem Jezusa, że łatwo jest się zniechęcić, łatwo zgorzknieć. Wtedy, jak to formułuje Chrystus, ostygnie miłość wielu” – wyjaśnił duchowny i zachęcił, by odnieść te słowa do własnej, osobistej sytuacji w życiu.

„Trzeba zmierzyć się z naszym życiem i odpowiedzieć, co robimy, gdy mnoży się nieprawość. Co robimy, kiedy wydaje się nam, że sprawy idą w złym kierunku? W naszym mieście, naszym otoczeniu, firmie, w naszym kraju, w świecie” – dodał, przestrzegając przed wyolbrzymianiem pewnych spraw i wydawaniem pochopnych, niesprawiedliwych sądów uogólniających. „To wtedy mnoży się złość, osłabia miłość” – sprecyzował.

Zdaniem biskupa, okres Wielkiego Postu może być okazją do przyjrzenia się w swym życiu tym sytuacjom, gdy ostyga w nas miłość, dobro, gotowość do pomocy. „Szukajmy przyczyny! Czy powodem nie jest to, że zobaczyliśmy zło, że dotknęło nas zło?” – pytał kaznodzieja, wskazując na Chrystusa, który nie ulega podszeptom złego, znosi inwektywy i fałszywe oskarżenie, prowadzące do wyroku na Niego, bierze krzyż, choć sam nie popełnił żadnego grzechu.

„On nie ostyga w miłości, nie ulega złości. Złość nie ma dostępu do Niego. Za takim Jezusem postępujemy w tym Wielkim Poście! Oby nie ostygła nasza miłość” – wezwał hierarcha, proponując, by znak posypania głowy popiołem był „wyrazem gotowości pójścia za Jezusem, w którym nie ostygła miłość do ludzi, choć ludzie Go skazali i ludzie Go ukrzyżowali”.

Niech to będzie wyrazem gotowości pójścia za Jezusowym sprzeciwem wobec zła, nie naszym – pełnym gniewu, chęci odwetu – lecz takim sprzeciwem, jaki stanowi przyjęcie krzyża, wstrzymanie się od sądu i potępienia. Jest tu raczej miejsce na zadośćuczynienie za zło, przebaczenie i wreszcie śmierć, żeby ocalić choćby jednego człowieka” – zakończył.

diecezja.bielsko.pl