Mieszkańców Łodygowic zbudził łomot kolb karabinów do drzwi i gardłowe pokrzykiwania.

16 maja 1942 roku nad ranem rozpoczęła się brutalna akcja wysiedleńcza. Gospodarzom nie pozwolono nawet zabrać najpotrzebniejszych rzeczy. Bitych, popędzono na rampę kolejową, załadowano na wagony i wywieziono w głąb Niemiec.

Sześć miesięcy temu w Łodygowicach obchodzono 75. rocznicę tragicznych wydarzeń. Teraz ich ofiary uczczono pamiątkowym obeliskiem, ustawionym przy wejściu do kościoła św. Stanisława, biskupa i męczennika. Na obelisku jest również wzmianka o poległych za ojczyznę mieszkańcach gminy, Żołnierzach Niezłomnych i wszystkich, którzy na tym terenie walczyli w polskim, antykomunistycznym podziemiu niepodległościowym.
- Bóg dał zwycięstwo - głosi napis na pamiątkowej tablicy.

Obelisk odsłonił wójt gminy Andrzej Pitera w towarzystwie ks. proboszcza Romana Dziadosza oraz bp. Piotra Gregera, który poświęcił pamiątkową tablicę. Uroczystości dopełnił apel poległych. Pod obeliskiem złożono wieńce i kwiaty.
Na uroczystość przybyło wielu mieszkańców Łodygowic. W ich gronie byli także seniorzy, którzy w dzieciństwie, wraz z rodzicami, przeżyli akcję wysiedleńczą i po wojnie wrócili do swojej małej ojczyzny.

Poświęcenie tablicy pamiątkowej odbyło się w Święto Niepodległości. Poprzedziła je Msza św., którą wraz z bp. Piotrem Gregerem koncelebrowali miejscowi duszpasterze oraz zaproszeni kapelani wojskowi. W modlitwie uczestniczyli także ubrani w galowe mundury żołnierze i policjanci pochodzący z Łodygowice. Grono wiernych dopełniła orkiestra dęta i poczty sztandarowe. Po Mszy św. odbył się koncert pieśni patriotycznych.
O upamiętnienie dramatycznych wydarzeń sprzed 75 lat zabiegał Zarząd Koła Gminnego Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. Parafia św. Stanisława udostępniła miejsce: obelisk stanął przed głównym wejściem do kościoła. W przygotowanie tablicy pamiątkowej i uroczystości jej odsłonięcia włączyły się również władze gminy.

bielsko.gosc.pl