"Bóg jest miłością, kocha ciebie" - to przesłanie sobotnich gości Festiwalu Życia w Kokotku. Dziś finał wydarzenia.

Wczorajszy dzień był ostatnim pełnym dniem trwającego od poniedziałku festiwalu pod hasłem „Jak ogień”.

Małżeństwo - Monika i Marcin Gomułkowie - podzieliło się historią swojej drogi - od zupełnego zagubienia życiowego, po niesamowitą relację małżeńską. Mówią z przekonaniem, że „małżeństwo jest boskie”. Zachęcali, żeby z ich konferencji-świadectwa zapamiętać jedną rzecz: "piątkę", czyli zdanie „Bóg jest miłością, kocha ciebie”.

W sobotę było więcej wolnego czasu niż w pozostałe dni, aby młodzież mogła dłużej spędzić go ze sobą w dowolnej formie.
Po południu odbyły się dwa koncerty. Najpierw młodzi wyskakali się pod sceną za sprawą Małego TGD. Najbardziej znany kawałek, czyli „Góry do góry”, śpiewany był trzykrotnie, w tym raz przez samą publiczność - dla zespołu. Koncert przyciągnął 1700 uczestników. Po przerwie na kolację na scenie pojawił się Kuba Badach z zespołem. Drugi koncert był nieco spokojniejszy od pierwszego, zgromadzeni pod sceną wykorzystali muzykę do tańca.
Co ciekawe, obydwa występujące wczoraj zespoły, a także grająca w środę Arka Noego, dziękowali publiczności. Byli pod wrażeniem tego, jak bawili się młodzi - w środku lasu, pod namiotem.

Pod koniec dnia do bawiących się dołączyli goście specjalni - superior generalny Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. Louis Lougen OMI wraz z całą Radą Generalną.
Niedziela to czas na ostateczne podsumowanie festiwalu. W programie są świadectwa i Msza św. z pożegnaniem obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, który został uroczyście wprowadzony w piątek. Obecność obrazu była kolejną okazją do podkreślenia wspólnoty organizatorów - Matka Boża Kodeńska jest nazywana również Matką Jedności. Podczas kazania w tym dniu bp Andrzej Iwanecki podziękował organizatorom za trud przygotowania festiwalu.

W Kokotku Festiwal Życia odbywa się po raz drugi. Organizuje go Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA we współpracy z pięcioma diecezjami na terenie województwa śląskiego.

bielsko.gosc.pl